niedziela, 11 września 2011

śliwki, śliwki znowu.

Tak jak obiecałam, są i muffiny! Ze śliwkami i cynamonem ;) Maluję paznokcie, więc jest to dobry moment, żeby wrzucić coś na blog.

Składniki: 
SUCHE
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 0,5 szklanki cukru cukru
  • 2 łyżeczki cynamonu (ale to wedle uznania, ja lubię, więc daję nawet więcej)
MOKRE
  • 2 jajka
  • 0,5 szklanki oleju
  • 300 g kwaśnej śmietany
  • (+ śliwki...) 
No to do dzieła. Najpierw do jednej michy wrzucamy składniki suche. 


I jeszcze cynamon!


Potem robimy sobie herbatę. Zieloną. (Kawa już dziś była, to dlatego herbata.)


Jedziemy dalej. Mieszamy razem wszystkie mokre składniki.


Wrzucamy suche do mokrych!


Siekamy śliwki na mniejsze kawałki...


Dorzucamy do masy i mieszamy, mieszamy :)


Wrzucamy do foremek. 


I pieczemy w 180 stopniach przez 15 minut!


I już! Zachomikowałam sobie kilka, żeby wszystkiego mi nie zjedli. A jedzą dużo. I mówią, że dobre ;) Polecam zatem!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz