sobota, 3 września 2011

szafowe porządki.

Eh. Spain 2010, Bułgaria 2011, hehe super, że byliście na wakacjach zagranico. Naprawdę bardzo fajnie. Cieszę się, że na fejsbunia wrzucacie 59 foteczek z wycieczki, to zaiste bardzo interesujące. No błagam, ludzie. Nie wiem, nie rozumiem dlaczego niektórzy z lubością chwalą się swoimi wojażami przed całymi 300 znajomymi. W sumie łechtają swą próżność (TAKA JESTEM KURWA PIĘKNA W EGIPCIE) i pokazują, że stać ich na tripy za miliony dolarów. No w sumie spoko.

W ogóle posprzątałam w szafie i okazało się, że mam miliony za dużych ubrań (oddałam mamie) i miliony ubrań, o których zapomniałam, a są cudowne. Chyba jednak lubię sprzątać w szafie.

I zauważyłam jeszcze jedną sprzeczność. Ja tak bardzo nienawidzę ludzi, a tak bardzo mi ich brakuje, kiedy siedzę przez kilka dni w domu. Jak to możliwe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz